Strona główna > Bliski wschód > Napięcie na granicy syryjsko-tureckiej

Napięcie na granicy syryjsko-tureckiej

Turcja wojskoRośnie napięcie w pobliżu granicy turecko-syryjskiej. W ostatnich dniach dochodziło do eksplozji w miastach granicznych. Siły powietrzne Turcji otrzymały pozwolenie na atakowanie wszystkich pozycji, które mogą im zagrażać.

Po kilku eksplozjach w miastach granicznych wojsko tureckie otrzymało zgodę na atakowanie wszystkich pozycji, które mogą im zagrażać.

Nad ranem polskiego czasu siły Assada atakowały pozycje rebeliantów w pobliżu granicy z Turcją. Spowodowało to „ruch tureckich myśliwców”. Nie wiadomo jednak co mogło to oznaczać. Według niepotwierdzonych raportów część samolotów zostało przeniesionych do baz w pobliżu granicy.

Tuż przed południem pojawiły się informacje o zauważonym „ruchu wojsk blisko granicy syryjskiej”, ta informacja podniosła alarm w siłach powietrznych do stanu najwyższej gotowości.

Turcja jest krajem, któremu bardzo zależy na interwencji zbrojnej. Jest jedynym państwem, który nie wykluczył inwazji lądowej. Od kilkunastu dni do granicy sprowadzany jest sprzęt wojskowy w przeróżnej postaci.

Kategorie:Bliski wschód
  1. Janus
    8 września, 2013 o 19:16

    Możliwe, że Obama poczeka z atakiem do wyniku śledztwa ONZ jak powiedział Kerry. http://www.jpost.com/Breaking-News/US-Kerry-says-no-decision-yet-on-whether-to-seek-UN-vote-on-Syria-325519
    Może przestraszył się takiej koalicji okrętów rosyjskich i chińskich wokół Syrii? Jednak już od 2 tygodni wojska sąsiadów Syrii są w podwyższonej gotowości i eskalacji coraz trudniej jest uniknąć. Dziś bateria Iron Dome został umieszczony w rejonie Jerozolimy.

  2. T.K.
    9 września, 2013 o 10:52

    No i chyba dziś Kongres wraca do pracy, czyli niedługo pewnie będzie głosował.
    A ktoś wie co dzieje się w samej Syrii, na chwile przed interwencja wydawałoby się że powinny tam trwać ostre walki o jak najlepsze pozycje do obrony/ataku w trakcje interwencji.

  3. Rafal
    9 września, 2013 o 10:53

    Coraz więcej przemawia za tym iż do interwencji nie dojdzie . . .

    • T.K.
      9 września, 2013 o 11:03

      Całkiem możliwe, ale to by oznaczało polityczną porażkę Obamy i to dość znaczną, przynajmniej w oczach zagranicznych polityków; bo jak rozumiem sami Amerykanie są generalnie przeciwko interwencji.
      I teraz jeśli nie doszło by do „ukarania” Asada, to daje mu to wolną rękę w używaniu broni chemicznej nawet jeśli jeszcze tego nie zrobił.

      • Rafal
        9 września, 2013 o 11:57

        To wszystko co się dzieje jest strasznie dziwne i niezrozumiałe…
        Wszystkie teorie od początku budowane są na domysłach, zachowanie USA ewidentnie wygląda jak gra na czas, jednak czemu ma to służyć na prawdę wiedzą pewnie nie liczni bo pewnie jednak jakiś głębszy sens ta „gra” ma …

  4. T.K.
    9 września, 2013 o 12:17

    Teraz Asad ma tydzień na oddanie broni chemicznej, czyli rzeczywiście Stany szukają jakiegoś odwrotu z zapowiadanego ataku. No chyba że to wszystko to tylko mydlenie oczu.

  5. Rafal
    9 września, 2013 o 12:42

    Prawda jest taka że jak by chcieli to zaatakowali by w przeciągu kilku dni, a nie czekali 3 tygodnie, dając czas na przygotowanie Syrii, Iranowi, Rosji itd … To jakaś ściema, nawet kwestia decyzji Kongresu na co to wszystko, Obamie ta decyzja nie jest potrzebna do ataku, ataku na temat którego decyzję już podjął, tak przynajmniej wynika z jego słów …
    To wszystko nie pasuje do siebie wiec widocznie chodzi o coś innego niż nam się wydaje …

  6. ja
    9 września, 2013 o 15:09

    To jest czysta Gra na czas.

    • rafal
      9 września, 2013 o 17:39

      Pytanie tylko, po co ..??

      • T.K.
        9 września, 2013 o 17:52

        Możliwe że nigdy nie dowiemy się po co. A na pewno nie dowiemy się przez kolejny tydzień, Poparcie społeczne samej interwencji jest dalej nie wielkie. Może to czas na zdobycie tego poparcia. W ten czy inny sposób.

  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz